Reformulacja perfum

0
Reformulacja perfum

Kupujesz ulubione perfumy, od sprawdzonego sprzedawcy, a one pachną inaczej. Czy to podróbka? Niekoniecznie!

Świat perfum nieustannie balansuje między tym co znane i lubiane, a pragnieniem nowości i koniecznością dostosowania się do zmian. Efektem tych zabiegów jest tworzenie coraz to nowych flankerów czy wersji limitowanych, zwykle przejawiające się w dodaniu elementu do pierwotnej nazwy – np. Opium – Black Opium. Lecz czasem zmiany są zdecydowania subtelniejsze..., choć wprawny nos potrafi je zauważyć. To tak zwane reformulacje perfum. Czym są? Przeczytajcie artykuł!

Reformulacja perfum to nic innego niż zmiana ich zawartości, która może iść w kilku kierunkach. Perfumy mogą zostać wzbogacone, przez dodanie nowej substancji lub zubożone przez usunięcie składników. Przekształceniu mogą ulec również proporcje elementów. Takie działania motywowane wieloma kwestiami. Najczęstsze powody reformulacji to:

Odświeżenie składu perfum

Perfumy się starzeją i nie mamy tu ma myśli, konkretnego flakonika, którego pachnący płyn może pod wpływem wielu czynników zmienić swoje właściwości. Zapachy tak jak ubrania czy dodatki, podlegają czasowym modom. Jedne opierają się lepiej zmianom trendów, inne „wypadają” z rynku już po paru latach. Często jest to dla marki duży cios, bo zainwestowała ona w promocję, dystrybucję itp. Nic więc dziwnego, że producenci podejmują działania mające na celu odświeżenie zapachu, przywrócenie mu dawnego blasku i uczynienie atrakcyjnymi także dla nowego, młodszego klienta. W takich przypadkach często „renowacji” podlega nie tylko sam zapach, ale także barwa płynu, flakonik czy zewnętrzne opakowanie. Chanel No 5 nie wygląda dziś już tak jak prawie 100 lat temu.

Obniżenie kosztu produkcji perfum

Czasem za potrzebą reformulacji stoi prozaiczna konieczność ograniczenia kosztów. Niektóre składniki zwłaszcza olejki eteryczne rzadkich kwiatów są szalenie drogie. Ich wymiana na wersję syntetyczną pozwala zaproponować produkt tańszy, choć często o gorszej jakości. Budzi to zatem liczne kontrowersje zwłaszcza wśród perfumoholików, ale sprawy nie można oceniać jednoznacznie źle. Czasem wraz z obniżeniem kosztu produkcji, spada także cena dla klienta ostatecznego. Dzięki temu perfumy znanych marek stają się bardziej dostępne i docierają do tych osób, które kiedyś zupełnie nie mogły sobie na to pozwolić.

Dostosowanie do wymogów prawa lub dobrych praktyk

Często perfumy podlegają reformulacji ze względu na wymogi prawa i etyki. Powody wprowadzenia perfumeryjnych restrykcji mogą być zresztą bardzo różne: od zapewnienia bezpieczeństwa klientom, przez ochronę zwierząt i zapobieganie ich cierpieniu.

Niektóre substancje są dla ludzi po prostu niebezpieczne, np. powodują alergię. Z tego właśnie powodu reformulacji uległy nie tylko pojedyncze zapachy, ale także całe ich rodziny. Taki los stał się udziałem perfum szyprowych, gdy ich główny składnik trafił na czarną listę IFRA (International Fragrance Association). Oczywiście mowa o słynnym mchu dębowym (mąkla tarniowa), którego obecność odpowiada za niezwykły aromat np. Mitsouko czy Parure Guerlaina.

Przed firmami stanęło nie lada zadanie, do którego podeszły każda na swój sposób. Cześć wykorzystała jako zamienniki paczulę, wetiwer czy mech drzewny. Inne, jak wspomniany Guerlain, dzięki osiągnięciom współczesnej chemii, eliminowały z mchu dębowego zakazaną molekułę.

 Za pozyskaniem niektórych składników perfum stoi wyjątkowo smutny los zwierząt, traktowanych z okrucieństwem lub po prostu zabijanych. Dotyczy to przede wszystkim tych gatunków, których gruczoły okołoodbytnicze produkują pożądane i niezwykle trudne do zastąpienia utrwalacze zapachu: piżmowców syberyjskich (piżmo), cywet (cywet), bobrów europejskich i kanadyjskich (kastoreum). Podobnie sytuacja ma się w przypadku kaszalotów, których wydzielina z przewodu pokarmowego, tzw. ambra to tradycyjny afrodyzjak.

Bardzo wysoka cena odzwierzęcych ingrediencji oraz nacisk opinii publicznej na nurt „cruelty free” powoduje, że składniki pochodzenia zwierzęcego są coraz częściej eliminowane z zapachów. Naturalne piżmo zostało zastąpione syntetycznym, najczęściej z grupy white musks. Zamiast naturalnej ambry w kompozycjach pojawia się ambroksan. Najtrudniejszy do zastąpienia jest cywet, który nie ma swego odpowiednika ani wśród substancji roślinnych, ani syntetycznych.

Takim reformulacjom, mającym na celu ochronę zwierząt, mówimy zdecydowanie tak, nawet jeśli mają się one odbyć „kosztem” urody zapachu.

 

 

Komentarze do wpisu (0)

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl